środa, 27 grudnia 2017

Rogue (CD Eros) - "Stado"

Samica chciała bym coś o sobie opowiedział. Nie wiedziałem co miałbym jej powiedzieć. Całkowicie odjęło mi mowę. Po raz pierwszy spotkałem kogoś kto nie spanikował na mój widok. Od samego początku normalnie ze mną rozmawiała i w dodatku pozwoliła mi dołączyć do jej stada. Gdy pozbierałem myśli nabrałem gwałtownie powietrza w płuca i zacząłem opowiadać. Mówiłem wpierw o tym jak trafiłem na teren jej stada. Powiedziałem jej również o tym jak zawsze byłem traktowany. Eros cały czas cierpliwie słuchała.
-A czy mógłbyś mi powiedzieć czym tak właściwie jesteś? - zapytała gdy skończyłem opowiadać - Po raz pierwszy spotkałam tak dziwne stworzenie jak ty.
-Nie wiem czy potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Wychowywałem się z dala od osobników mojego gatunku. Mój ojczym powiedział, że jestem Komion'em, gatunkiem rzekomo będącym na skraju wymarcia. Większość informacji o moim gatunku, które posiadam możesz sama zaobserwować. - powiedziałem
Gdy opowiadałem samica słuchała z wyraźnym zaciekawieniem. Najwyraźniej interesowało ją poznawanie tak nietypowych gatunków.
Nastała chwila ciszy. Spojrzałem na moje nakrycie. Nie podobał mi się fakt, że teraz muszę czekać aż wyschnie. Westchnąłem głęboko. Zauważyłem, że Eros dziwnie przyglądała się mojemu nakryciu.
-Chcesz wiedzieć po co mi to? - zapytałem
-Tak..... Eeee..... Jak chcesz to możesz powiedzieć - powiedziała jąkając się
-Dał mi to ojczym kiedy jeszcze nie było tak zniszczone. Po jego śmierci zacząłem je cały czas nosić. Ułatwia mi ono kontakt z innymi stworzeniami. Bez tego zawsze każdy uciekał w panice lub próbował mnie zabić. Stworzenie w kapturze co prawda budzi strach lecz przynajmniej rzadziej brano mnie za potwora. - powiedziałem - Jesteś pierwszą, która nie zaczęła panikować na mój widok.
Po mojej wypowiedzi ponownie nastała chwila niezręcznej ciszy.
-A może teraz ty opowiesz mi coś o sobie i o swoim stadzie? - zapytałem nie dając jej czasu na przetrawienie mojej poprzedniej wypowiedzi

Eros?
Wybacz, ale mam brak weny....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz