· • ● Fabuła ● • ·

 
Pewnego, jak zwykle upalnego dnia Eros przechadzała się, po swych odkrytych terenach. Doskwierała jej nuda i samotność. Od dłuższego czasu nie ujrzała, ni jednej żywej duszy.
 
W jej głowie krążyła setka myśli, co też mogłaby z tym fantem począć, lecz każdą szybko odtrącała - Nie przydałyby się na dłuższą metę.
 
Nagle przypomniało jej się, jak to watahy wilków podążały jeden za drugim w zgranej, bliskiej sobie grupie. Ona, też chciałaby podążać za odległym zachodem słońca w takim towarzystwie. 
 
Ona, też chciała założyć grupę.
 
Nie mogła być to zwykła grupa. Miała być to grupa odmienna, pełna różnic i sprzeczności, ale ze sobą zżyta.
 
Poczuła, że jej łapa wylądowała na czymś kleistym i miękkim; błocie. Uniosła ją i przyjrzała się swojemu dziwnemu śladowi.
 
Już, nawet wiedziała, jak to jej grupa się będzie nazywać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz