· • ● Sarazal ● • ·





,,Czas nie leczy ran, ale pozwala o nich zapomnieć."



Pseudonim: Jeśli chcesz być miły, możesz mówić Sara lub Panda. Jeśli nie, wystarczy Kurdupel.

Płeć: Samica (wadera)

Wiek: Trzy lata

Urodziny: 15.05

~*~*~

Gatunek stworzenia: Wilk

~*~*~

Charakter:  Ktoś, kto pierwszy raz poznaje Sarazal- i chociażby minimalnie ocenia innych po wyglądzie- może się nieźle zdziwić. Ta zgrabna, cicha, tajemnicza i przesycona kokietem wadera- jaką ją widzą- już po paru minutach rozmowy zmienia się nieco zuchwałego i twardego, pyskatego skrzata. Na pewno nie zamierza zgrywać małego, słodkiego stworzonka, uciekając do norki za każdym razem gdy napotka jakiegoś ogromnego drapieżnika. Tym bardziej, że sama chciałaby taką złą i straszną bestią być. Cóż, braki w posturze nadrabia charakterkiem, to widać podczas każdego spotkania. Oczywiście nie można powiedzieć, że nasza Sarazal jest wredna i arogancka, chociaż jej cięty żart może zwodzić na błędne myślenie. Ma w sobie dosyć duże pokłady wyrozumiałości i dobroci, chociaż rozważnie nimi dysponuje. W tej delikatnej piersi bije naprawdę lwie, waleczne serce. Chciałaby być dla kogoś rycerzem w lśniącej zbroi i by chociaż raz to nie ona potrzebowała ratunku. Ma bardzo silne poczucie sprawiedliwości, nienawidzi oszukiwać, kłamać, kraść, zabójstwem się brzydzi. Nie ma pojęcia w jakim niżu emocjonalnym trzeba być, by zachowywać się tak barbarzyńsko i bezdusznie. Być może jest jeszcze zbyt młoda i naiwna, by poznać wszystkie okrucieństwa jakie rządzą tym światem, ale wkrótce życie pokaże jej, czym jest ból.

~*~*~

"Praca": Wszelaka pomoc mieszkańcom krainy. Szczególnie lubi rozwiązywać zagorzałe konflikty i stawać w obronie tych bardziej bezbronnych.

~*~*~

Historia: Urodziła się w Ayirlalii, w krainie słońca i piasku, gdzie nikt nie stąpał po niczym innym niż po pustyni. Tamtejsze wilki nie znały drzew ani dużych trawo-żerców, a były wręcz uzależnione od rzeki, jaka przepływała przez ich tereny. Dzieci słońca-jak lubiły siebie nazywać- może i miały duże problemy z przeżyciem w tamtych krainach, ale to nie przeszkodziło im zbytnio w założeniu silnej i prężnie rozwijającej się społeczności. Dla ochrony przed prażącym słońcem kopali głębokie nory z mnóstwem korytarzy. Tam też rozwijało się rzemiosło, nauki i religia. Pustynne wilki czciły wiele bóstw, a jednym z ważniejszych był bóg Snu - Murtun, którego kapłanką była nasza wadera. Wychowywali ją na kapłana odkąd zaczęła mieć prorocze sny. Ale czy robili to dobrze? Cóż...z jej osobistego doświadczenia można spokojnie powiedzieć, że byli okropni. Według społeczeństwa ,,wybrańcy" byli tylko pionkami boga snów do przekazywania swojej woli wszystkim wiernym. Byli ubierani w drogie, kaszmirowe szaty, a wysadzaną najcenniejszymi kamieniami biżuterię zawieszano na dosłownie każdej części ich świętych ciał. Nie pozwalano im wychodzić na powierzchnię, zamykali w podziemnych, złotych kaplicach i kazali się modlić o dobro wszystkich wilków. Nie dane im było angażować się w sprawy polityczne oraz militarne watahy, nie widzieli o absolutnie niczym dziejącym się na pustyni. Musieli znosić irytujące praktyki wiernych i zachowywać się jak święte posążki podczas wszelkich uroczystości, odzywać się jedynie, będąc pytanym. Całe swoje dzieciństwo Sarazal spędziła jako żywa relikwia. Coś się jednak stało. Jakiś impuls kazał Sarazal postawić się woli całego narodu i uciec pod osłoną nocy, przemierzyć kontynenty by ostatecznie dotrzeć do jedynego miejsca, gdzie nikogo nie obchodziła jej przeszłość. Po wszystkim, można powiedzieć, że Sara jest raczej zadowolona z decyzji, jaką podjęła.

~*~*~

Rodzina: Została odebrana swoim rodzicom, gdy tylko rozpoczęła szkolenie na kapłankę. Nie pamięta ich.

Partnerzy: Sara ma za sobą tylko jedną, szczeniacką, ale namiętną miłość. Rath zapowiadał się na dobrego przyjaciela, ale nie trzeba było czekać długo, by skradł jej serce. To on wyszedł z pomysłem ucieczki z pustyni, byli wtedy tacy naiwni. Mimo tylu wspomnień, Sarazal woli go wymazać z pamięci.

Potomstwo: BRAK

~*~*~

Wygląd: Patrząc na siebie, Sarazal dostrzega wilka nieco wychudzonego, smukłego i wysokiego, co gwarantuje jej niezwykłą zwinność. Prawie całe jej futro jest białe, poza symetrycznymi, czarnymi plamami wokół oczu, płatkami uszu oraz skarpetkami na wszystkich 4 łapach. Jej futro jest dosyć krótkie, twarde w dotyku, kolor zależnie od światła zmienia się z brudnej bieli do jasnego beżu. Jej ogon został odcięty już za czasów szczenięcia, a jedyne co może wskazywać na jego dawne istnienie to mały, niepozorny kikut na końcu kręgosłupa. Z powodu iż jest bardzo gęsto obrośnięty futrem, wygląda trochę jak kulka (Jakby brakowało już powodów, by nazywać ją Pandą). Do jej drobnego ciałka zostały przyczepione ogromnych rozmiarów, rozłożyste skrzydła ozdobione pstrokatym, sowim pierzem. Niezwykle silne i wytrzymałe, mogą nieść ją przez naprawdę wielkie odległości. Ich ogrom wręcz nie pasuje do jej postury, ale to jeszcze jedna sprzeczność, z jaką Sara uwielbia się obnosić.

Stan zdrowia: Czy brakujący ogonem trzeba od razu nazywać kalectwem? Sarazal z samego założenia to dosyć chorowita i delikatna wadera, dlatego ma za sobą wiele złamań, chorób i ran (Większość z nich zdobyła przez własną głupotę i brak ostrożności. Spokojnie, nie jest taka wojownicza na jaką się kreuje).

~*~*~

Moce: Te wszystkie lata spędzone na studiowaniu magii bogów zrobiły z niej zdolną kapłankę dusz, która posługuje się dosyć interesującym rodzajem magii. Otóż według wierzeń wilków pustyni, każdy ma duszę (doprawdy przełomowe odkrycie), której jedynym materiałem budulcowym jest...energia. (Nikt nie wymyślił na to błyskotliwszej nazwy). Jest ona kompletnie pasywna i służy tylko i wyłącznie by nas trzymać przy życiu, ale wataha Sarazal nauczyła się robić z niej nieco większy pożytek. Wilczyca może do woli przemieniać energię życiową w magię miotającą i na odwrót. Z uwagi na to, że sama jest akumulatorem takowej mocy, może siebie jej pozbawiać do woli, na potrzeby zaklęć. Nie ma limitów, wilczyca mogłaby się uśmiercić, gdyby tylko przesadziła, dlatego rzadko kiedy używa samej siebie jako amunicji. O wiele częściej korzysta z pokładów energii innych, zazwyczaj zwierząt i roślin, które zostały już dawno pozbawione ciała i tułają się gdzieś po świecie. Takie zjawy nietrudno schwytać i uwięzić ich w jakimś przedmiocie, z którego później Sara może czerpać do woli.

~*~*~

Wolny czas: Pomimo czasu, jaki włożyła w odkrywanie świata duchów, jej fascynacja nadal nie maleje. Uwielbia rozmawiać z duchami, bawić się ich energią, słuchać tragicznych historii ich krótkich żywotów. Gdy nie pochłania ją świat duchów, zazwyczaj pomaga. Świadomość, że jest potrzebna i użyteczna uszczęśliwia ją bardziej niż cokolwiek innego.

~*~*~

Dodatkowe informacje
> Zna mowę duchów, tak zwaną Lexus. Wyłącznie jeden język jest dość dużym ułatwieniem dla zagubionych duszyczek, które mogą bezproblemowo porozumiewać się ze sobą nie patrząc na ich dawną kulturę i pochodzenie.
> Sarazal nie ma ogona, co wiąże się to z pewną rodzinną tradycją, praktykowaną u wszystkich kapłanów boga snów. Murtun jak i wszystkie bóstwa dalekiego wschodu nie posiadają ogonów, co było symbolem ich wielkiej wolności i mocy magicznej. Ogon jest jak lina wiążąca ciało i duszę razem. Bez niego duch kapłana może co noc opuszczać swoje ciało i - jak wierzyły pustynne wilki- spotykać się sam na sam z bogiem snów. Ile w tym prawdy? Więcej niż sobie wyobrażasz.

~*~*~

Fundusze: 30 Divitae ~*~*~


Przedmioty: BRAK


~*~*~


Reputacja:


LAMASU: WROGIE - WROGO NASTAWIONY (-100 punktów)
SZKIELET: NEUTRALNE (0 punktów)
TRUPOŻERCA: WROGIE - WRÓG (-150 punktów)
ZJAWA: NEUTRALNE - (10 punktów)
WAMPIR: WROGIE - WRÓG (-150 punktów)
WIWERNA: WROGIE - WROGO NASTAWIONY (-100 punktów)
HARPIA: WROGIE - NIEPRZYJACIEL (-50 punktów)
BEHEMOT: WROGIE - WROGO NASTAWIONY (-100 punktów)
CERBER: WROGIE - WROGO NASTAWIONY (-100 punktów)
MATKA ROJU: NEUTRALNE (0 punktów)
DRĘCZYCIEL: WROGIE - ARCYWRÓG (-200 punktów)
KAPPA: NEUTRALNE (0 punktów)
KIRIN: NEUTRALNE (0 punktów)




Właściciel: Finka






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz